data wydania 21 maja 2014
Ciekawe i pouczające było to spotkanie, pójście po nitce do kłębka, od marzenia po jego spełnienie.
Tytułowy Radiota bardzo szczerze i ujmująco pisze o swoim życiu, wadach, marzeniach, planach, pracy, samotności z wyboru, kontaktach z ludźmi, postrzeganiu świata. Miałoby się ochotę przytulić go za tę niedzisiejszość, odkrycie się, wystawienie na cel. Mnie to wzrusza, bo jest mi bliskie, a jednak mam świadomość, że przez świat jest tak wykorzystywane. Może świadomość bagażu lat i doświadczeń pozwala Niedźwiedziowi na tę szczerość, mówienie o sobie fafuła, przyznawanie się do rumieńców i braku asertywności.
Inspirujący jest też wątek australijski, próba opowiedzenia fenomenu ucieczki w świat daleki od wszystkiego co znane, w poszukiwaniu drogi do samego siebie. Zdjęcia ukazują nie tylko dzikość wyspy na końcu świata i innych, pięknych zakątków naszego globu, ale przede wszystkim nieśmiałego i szczęśliwego człowieka, który dla marzenia poświęcił całe swoje życie.
Panie Marku, dziękuję za tę niezwykłą bliskość, którą dzięki książce dał Pan swoim czytelnikom. To tak jakby podzielił się Pan z nami wszystkim, co najcenniejsze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz