pisać mogę, słuchać, śnić
nic więcej
każdego ranka mogę wstać
iść przed siebie po rozgrzanym bruku
nie dogonię swych snów
tylko się śmieją biegnąc
po łące tysiąca barw
nierealnej, za mgłą
zbieram spokojnie kamyki dni
nie spuszczam serca z łańcucha
trwam
cierpliwy Syzyf
matka
człowiek
na pogubionych ścieżkach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz