Trudno od samego początku ustalić co to jest. Pochłania analiza umysłu dążącego do osiągnięcia pełni i wygrania tej największej bitwy o przetrwanie, w świecie pozbawionym człowieczych praw, a także walki, o bycie poza czasem i bycie najlepszym, najszybszym w konstelacji tu i teraz.
Wciągamy się bezgłośnie w tę matnię uzależnienia od hazardowej gry o własne życie, w okrutnym, współczesnym świecie, w próbę ocalenia jednostki w brutalności i nieprzewidywalności wojny, w uświęcające poczucie, że skoro ona czeka, to ja jestem nieśmiertelny.
Ona, towarzyszka życia, dla której wspólna pasja okazała się drzwiami do szaleństwa.
Tak niepokojąco prawdziwie pisze o samotności, współuzależnieniu, lęku, schizofrenicznym czekaniu na ten nieodwracalny telefon, gubieniu niepostrzeżenie wszystkich nitek realnego życia, by ocknąć się wreszcie w poczuciu bezczasu we współczesnej ostoi życia nabrzmiałego działaniem- supermarkecie.
Doskonałe studium depresji lękowej, w której znalazłam bliskie mi i mam nadzieję zaleczone już rany.
To nie jest łatwa książka, to również podróż wgłąb siebie. Długo nie wyjdzie z głowy.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz