Muzyka
ciszy. Dźwięki pełne wzruszeń, znane i nieznane, kręcące w oku łzę.
Dosłownie i w przenośni są one głównym bohaterem tej książki i czasu,
który dla niej poświęciłam. Wtorkowe przedpołudnie, słońce zza rolety,
cichy blok, pęd życia gdzieś dalej, ominął mnie łukiem.
Niedźwiedź marzyciel snuje swoją opowieść, której kanwę znam już z Radioty. Człowiek, który wybrał samotność, by móc realizować pasję życia i podróżować w miejsca, których pewnie nigdy nie zobaczę, choć tak bardzo bym chciała. Mówi, że to samotność wybrała jego, że to wolność wynikająca z konsekwentnych decyzji. A ja tak się jej bałam. Zrobiłam wszystko, by nie została ze mną na zawsze, poświęciłam najcenniejsze miejsca i ludzi, zyskując przysięgę, wiernego towarzysza, macierzyńską miłość. Widać tak miało być.
Marek, pasjonat, wrażliwiec, ciepły człowiek, odkrywca, głos jak balsam.
To nie tylko książka o jego karierze, ciekawym życiu, do którego doszedł ciężką pracą i ogromem wyrzeczeń. Między słowami, fragmentami pamiętnika, pocztówkami zdjęć, kryje się szczerość i prostota, dobro w kolorze nieba; przesłanie, by w życiu szukać piękna, wszędzie gdzie ono jest. I o tym, że muzyka to wierny przyjaciel.
Tak jak Pan Marek, nie wierzę w życie poza...książkowe...
A muzyka i dobre radio tak doskonale się komponują z czytaniem. Zaczytajcie się, koniecznie zasłuchując w muzyce jaką kochacie. Może w tej, którą proponuje Marek Niedźwiecki.
Niedźwiedź marzyciel snuje swoją opowieść, której kanwę znam już z Radioty. Człowiek, który wybrał samotność, by móc realizować pasję życia i podróżować w miejsca, których pewnie nigdy nie zobaczę, choć tak bardzo bym chciała. Mówi, że to samotność wybrała jego, że to wolność wynikająca z konsekwentnych decyzji. A ja tak się jej bałam. Zrobiłam wszystko, by nie została ze mną na zawsze, poświęciłam najcenniejsze miejsca i ludzi, zyskując przysięgę, wiernego towarzysza, macierzyńską miłość. Widać tak miało być.
Marek, pasjonat, wrażliwiec, ciepły człowiek, odkrywca, głos jak balsam.
To nie tylko książka o jego karierze, ciekawym życiu, do którego doszedł ciężką pracą i ogromem wyrzeczeń. Między słowami, fragmentami pamiętnika, pocztówkami zdjęć, kryje się szczerość i prostota, dobro w kolorze nieba; przesłanie, by w życiu szukać piękna, wszędzie gdzie ono jest. I o tym, że muzyka to wierny przyjaciel.
Tak jak Pan Marek, nie wierzę w życie poza...książkowe...
A muzyka i dobre radio tak doskonale się komponują z czytaniem. Zaczytajcie się, koniecznie zasłuchując w muzyce jaką kochacie. Może w tej, którą proponuje Marek Niedźwiecki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz